Dla przedsiębiorców, którzy świadczą usług bądź sprzedają towary szczególnie istotne jest, aby uzyskiwali należne im płatności w terminie. Dzięki temu są w stanie zachować płynność finansową i w dalszym ciągu prowadzić działalność. Zagrożeniem dla płynności i stabilności finansowej nie są bowiem tylko nieopłacone faktury, ale również te opłacone z dużym opóźnieniem. W sytuacji, gdy usługodawcą bądź sprzedawcą jest mikro lub mały przedsiębiorca, a termin zapłaty przez usługobiorcę bądź kupującego będącego na przykład średnim lub dużym przedsiębiorcą jest szczególnie długi, może to stanowić niezwykle istotne zagrożenie dla działalności tego pierwszego. Zazwyczaj operuje on pieniędzmi na bieżąco, nie mogąc sobie pozwolić na jakiekolwiek zatory finansowe. Aby przeciwdziałać nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych powstają zarówno regulacje unijne w tym zakresie – chociażby Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 r. w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych Tekst mający znaczenie dla EOG jak też ich implementacje do prawa polskiego jak ustawa z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych.
To co jest szczególnie istotne, to fakt, iż przepisy te stosuje się jedynie do transakcji handlowych, w których wyłącznymi stronami są przedsiębiorcy (w rozumieniu ustawy prawo przedsiębiorców), podmioty, które zostały uregulowane w art. 6 ustawy prawo przedsiębiorców czyli osoby zajmujące się chociażby działalnością wytwórczą w rolnictwie w zakresie upraw rolnych oraz chowu i hodowli zwierząt, ogrodnictwa, warzywnictwa, leśnictwa i rybactwa śródlądowego bądź inną, zbliżoną działalnością, przedstawiciele wolnych zawodów, oddziały i przedstawicielstwa przedsiębiorców zagranicznych, przedsiębiorcy z państw członkowskich Unii Europejskiej, państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub Konfederacji Szwajcarskiej. Jak widać, ustawa nie znajduje zastosowania do transakcji, gdzie jedna ze stron to przedsiębiorca a druga to konsumen (B2C) ani też w relacjach dwustronnie nieprofesjonalnych.
Co więcej, istnieje szereg stosunków, które, chociaż odnoszą się do stosunków gospodarczych. Zaliczyć do nich można na przykład długi objęte postępowaniem upadłościowym oraz długi objęte postępowaniem restrukturyzacyjnym, umowy objęte prawem bankowym, umowy, których stronami są wyłącznie podmioty zaliczane do sektora finansów publicznych w rozumieniu przepisów o finansach publicznych.
Ustawa wprowadza też szereg regulacji, które mają pomóc mniejszym przedsiębiorcom w sporach z dużymi przedsiębiorcami. Przede wszystkim dłużnik będący dużym przedsiębiorcą nie może powoływać się przeciwko wierzycielowi będącemu mikroprzedsiębiorcą, małym przedsiębiorcą albo średnim przedsiębiorcą na jego oświadczenie, że nie jest mikroprzedsiębiorcą, małym przedsiębiorcą albo średnim przedsiębiorcą, chyba że mimo dołożenia należytej staranności nie wiedział o nieprawdziwości tego oświadczenia. Co więcej, dłużnik będący dużym przedsiębiorcą składa drugiej stronie transakcji handlowej oświadczenie o posiadaniu statusu dużego przedsiębiorcy. Oświadczenie składa się w formie, w jakiej jest zawierana transakcja handlowa, najpóźniej w momencie jej zawarcia.
Jeśli chodzi o same terminy zapłaty w transakcjach handlowych to ustawodawca reguluje szereg instytucji w tym zakresie. Przede wszystkim, w sytuacji, w której termin na zapłatę wynosi więcej niż 30 dni (czyli jest stosunkowo długi) wówczas wierzyciel, który nie jest dużym przedsiębiorcą, może żądać odsetek ustawowych po upływie 30 dni, liczonych od dnia spełnienia swojego świadczenia i doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, do dnia zapłaty, ale nie dłużej niż do dnia wymagalności świadczenia pieniężnego. Co więcej, może zdarzyć się sytuacja, w której strony nie przewidziały jaki jest termin zapłaty za dostarczony towar lub świadczoną usługę – wówczas , wierzycielowi, bez wezwania, przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych, po upływie 30 dni liczonych od dnia spełnienia przez niego świadczenia, do dnia zapłaty. Jest to niezwykle ciekawe rozwiązanie, którym ustawodawca z jednej strony w dość istotny sposób wkracza w zasadę swobody kształtowania stosunku prawnego, z drugiej zaś pomaga wierzycielom (sprzedawcom czy usługodawcom), które mogłyby stać się niewypłacalne, gdyby otrzymywali zapłatę w odległym czasie po świadczeniu usługi.
Co więcej, w transakcjach handlowych do których stosuje się ustawa, – z wyłączeniem transakcji, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny – wierzycielowi, bez wezwania, przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych, chyba że strony uzgodniły wyższe odsetki, za okres od dnia wymagalności świadczenia pieniężnego do dnia zapłaty, jeżeli są spełnione łącznie następujące warunki: wierzyciel spełnił swoje świadczenie oraz wierzyciel nie otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie.
Jednocześnie, termin zapłaty określony w umowie nie może przekraczać 60 dni, liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, chyba że strony w umowie wyraźnie ustalą inaczej i pod warunkiem że ustalenie to nie jest rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela. Ponadto, termin zapłaty określony w umowie nie może przekraczać 60 dni, liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, jeżeli dłużnikiem zobowiązanym do zapłaty za towary lub usługi jest duży przedsiębiorca, a wierzycielem jest mikroprzedsiębiorca, mały przedsiębiorca albo średni przedsiębiorca. W przypadku gdy strony ustalą harmonogram spełnienia świadczenia pieniężnego w częściach, termin ten stosuje się do zapłaty każdej części świadczenia pieniężnego. W sytuacji, gdy termin zapłaty został określony niezgodnie z powyższymi regulacjami, wierzycielowi, który spełnił swoje świadczenie, po upływie 60 dni, liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie. Co więcej, Wierzyciel może odstąpić od umowy albo wypowiedzieć umowę, jeżeli termin zapłaty określony w umowie przekracza 120 dni, liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, i został ustalony z naruszeniem powyższych regulacji.
Sytuacja ta kształtuje się nieco odmiennie w sytuacji, gdy dłużnikiem jest podmiot publiczny. Wówczas termin zapłaty określony w umowie nie może przekraczać 30 dni liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, a w transakcjach handlowych, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny będący podmiotem leczniczym, termin ten nie może przekraczać 60 dni.
Ponadto, strony transakcji handlowej nie mogą ustalać daty doręczenia faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi.
Ciekawą instytucją jest również uprawnienie wierzyciela do żądania, obok odsetek, zryczałtowanych kosztów dochodzenia należności. W przeszłości ta kwota wynosiła zawsze 40 euro, obecnie została zmieniona i zależy od wysokości należności, która jest dochodzona. Gdy równowartość świadczenia nie przekracza 5000 złotych wówczas ta kwota wynosi 40 euro. Gdy równowartość gdy wartość świadczenia pieniężnego jest wyższa niż 5000 złotych, ale niższa niż 50 000 złotych wówczas ta kwota wynosi 70 euro. Gdy równowartość świadczenia pieniężnego jest równa lub wyższa niż 50 000 złotych wówczas ta kwota wynosi 100 euro. Równowartość kwoty rekompensaty jest ustalana przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne. Roszczenie to nie może być zbyte przez wierzyciela. Ponadto, oprócz opisanej powyżej zryczałtowanej kwoty, wierzycielowi przysługuje również zwrot, w uzasadnionej wysokości, poniesionych kosztów odzyskiwania należności przewyższających tę kwotę.
Jak widać, ingerencja ustawodawcy w relacje między przedsiębiorcami jest dość istotna. Wspiera on mniejszych przedsiębiorców, tak ab nie powstawały zatory płatnicze, a oni sami byli w stanie prowadzić działalność gospodarczą bez konieczności zadłużania się jedynie dlatego, że ich kontrahent zalega z płatnością.