Wspólnik z długami – skutki prawne dla spółki z o.o.

Pan X (50% udziałów) założył spółkę z o.o. z Panem Y (50% udziałów). Oboje podpisali umowę, dopełnili wszelkich czynności formalno-prawnych i spółka stała się faktem. Po jakimś czasie okazało się, że Pan X ma olbrzymie długi osobiste wynikające z prowadzenia indywidualnej działalności gospodarczej, o których Pan Y nic nie wiedział.

Zobowiązania wspólnika a odpowiedzialność spółki

Otóż po pierwsze, niestety w polskim prawie możliwe jest, aby wspólnik z długami osobistymi nabył udziały w spółce lub założył spółkę z o.o.. Po drugie, długi wspólnika nie mogą wpłynąć na majątek spółki, ponieważ jest to podmiot mający osobowość prawną, niezależną od swoich wspólników. Ponadto spółka nie odpowiada za długi swojego wspólnika i nie ma absolutnie zobowiązania do ich uregulowania. Oznacza to, że zobowiązania wspólnika nie przechodzą z mocy prawa na spółkę. Spółka oczywiście może wyrazić zgodę na przejęcie długu, ale raczej nie jest to w jej interesie. Z pewnością więc ani Pan X, ani spółka nie odpowiadają za dług Pana Y, zgodnie z Art. 151.:

„§ 3. Wspólnicy są zobowiązani jedynie do świadczeń określonych w umowie spółki.
§ 4. Wspólnicy nie odpowiadają za zobowiązania spółki”.

Zajęcie udziałów w sp. z o.o.

Otóż spółka nie może zostać pociągnięta do odpowiedzialności, ale Pan Y nadal przed prawem odpowiada za swoje zobowiązania. Oznacza to, że można go ścigać z tytułu zajęć komorniczych. Jeżeli figuruje jako udziałowiec spółki, to dysponuje udziałami w spółce, a egzekucja udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością jest możliwa. Zajęcie udziałów powoduje również zajęcie wszystkich świadczeń związanych z udziałami, takich jak dywidenda, udział w majątku spółki, itd. Dla Pana X oznacza to, że komornik może przejąć 50% udziałów firmy oraz 50% dywidendy, czy wypracowanych zysków. To oczywiście nadal oznacza, że Pan X otrzyma swoje 50% zysku, w końcu nie musiał wiedzieć o długach wspólnika. Natomiast trzeba przyznać, że sytuacja jest mocno dla niego niekomfortowa.

Sprzedaż udziałów w drodze egzekucji

Wierzyciel może bowiem zażądać sprzedaży udziałów. A wtedy albo Pan X wykupi udziały za cenę, jaką określi sąd rejonowy i spółka stanie się spółką jednoosobową. Albo też spółka, czyli w tym przypadku Pan X, będzie miała nowego wspólnika. Dodajmy – nie z wyboru, tylko narzuconego.

Mówi o tym art. Art. 185 K.S.H.:

„ § 1. Jeżeli w drodze egzekucji ma nastąpić sprzedaż udziału, którego zbycie umowa spółki uzależnia od zgody spółki lub w inny sposób ogranicza, spółka ma prawo przedstawić osobę, która nabędzie udział za cenę, jaką określi sąd rejestrowy po zasięgnięciu, w miarę potrzeby, opinii biegłego.
§ 2. W przypadku, o którym mowa w § 1, spółka powinna, w terminie dwóch tygodni od dnia zawiadomienia jej przez sąd rejestrowy o zarządzeniu sprzedaży, zgłosić wniosek o przeprowadzenie w tym trybie wyceny udziału.
§ 3. Jeżeli w terminie określonym w § 2 spółka nie wystąpi z wnioskiem o przeprowadzenie wyceny udziału albo jeżeli w terminie dwóch tygodni od dnia zawiadomienia spółki o ustaleniu ceny nabycia osoba wskazana przez spółkę nie wpłaci komornikowi sądowemu ustalonej ceny, udziały będą sprzedane w trybie przewidzianym w przepisach egzekucyjnych.
§ 4. Przepisy § 1-3 stosuje się odpowiednio do zbycia części udziału lub ułamkowej części udziału”.

Sprawdź wiarygodność wspólnika

Egzekwowanie długów i przejmowanie udziałów ze sp. z o.o. to rozwiązanie możliwe, ale niewątpliwie utrudniające komornikom działanie. Oczywiście wszystko zależy też od skuteczności działań podjętych przez wierzycieli. Niektóre osoby  uciekają ze swoimi długami właśnie w spółkę z o.o., a następnie kolejną i kolejną spółkę, odwlekają w czasie spłatę należności, czasami grając na tzw. „zmęczenie” lub zniechęcenie przeciwnika. Nadal jednak jako osoby fizyczne mają zobowiązania, które powinny spłacić. Dopóki tego nie zrobią, mogą być ścigane za swoje długi.

Uwaga – zanim zawrzesz z kimś spółkę, dokładnie sprawdź jego kondycję finansową. Oczywiście istnieje również taka możliwość, że wspólnik może popaść w długi osobiste po założeniu spółki. Na to współwłaściciel również nie ma żadnego wpływu i tak samo za nie odpowiada. Tym bardziej warto wiedzieć, z kim wchodzi się w układ. Trzeba uważać na osoby, które świadomie nie informują swoich wspólników o długach, a zostają wspólnikami licząc na „ucieczkę od zobowiązań”. Dobrze jest się też przyjrzeć udziałowcom, którzy za wszelką cenę nie chcą figurować w KRS. Gdzie można sprawdzić, czy ktoś jest zadłużony? W CEIDG, KRS, rejestrach dłużników. To tylko zabezpieczy nas przed nieprzewidzianymi sytuacjami i zapewni nam poczucie bezpieczeństwa.